Nowy Jork przejmuje groźna mafia. Na ulicach i w restauracjach pojawia się coraz więcej szczurów – ostatnimi czasy gryzonie postanowiły posunąć się o krok dalej i skosztować bardziej wykwintnego pożywienia – awokado prosto z restauracji.
Pandemia jest szczególnym czasem również dla zwierząt. Podczas pierwszego lockdownu zaczęły wychodzić częściej na ulice, szperać w śmietnikach. Zauważono nawet, że zaczęły jeść swoje młode. Po ponownym otwarciu restauracji zrobiły się na tyle śmiałe, że nie miały oporów, aby przebiegać po butach stołujących się w jadalniach klientów.
Teraz, obrały sobie za cel Chipotle na Upper West Side, gdzie w pewnym momencie znaleziono częściowo przegryzione worki z ryżem i masakrę w skrzynkach z awokado. W pewnym momencie plaga przybrała taki zasięg, że pracownicy musieli ukryć jedzenie w zamrażarkach – tupanie i uderzanie kijkami od mioteł nie owocowało.
Głodne i znerwicowane szczury rzuciły się więc na coś innego – przegryzły okablowanie systemu komputerowego, przez co składanie zamówień stało się niemożliwe. Właściciele Chipotle postanowili, że nie zostało im nic innego, jak przeprowadzka.
