Minimalizm na wyjątkową okazję

minimalizm-3

Czy czytając ten tekst pijesz kawę z obtłuczonego kubka z logo twojej firmy, podczas gdy w szafce znajduje się ta piękna filiżanka, którą dostałaś na urodziny, ale oszczędzasz ją sobie na wyjątkową okazję? No cóż, na początku należy przyznać, że tych „wyjątkowych okazji” w życiu nie ma zbyt wiele. Może jakieś przyjęcia biznesowe, uroczystości rodzinne, czy ważne wydarzenia w gronie przyjaciół. To daje nam zaledwie kilka spotkań, co w skali roku ma się nijak do tych zwykłych, szarych dni. Życie toczyło się od okazji do okazji w latach 80. – dziś możliwości są większe, czasy nieco bezpieczniejsze i warto żyć tak, aby każdy dzień był wyjątkowy.

Badania pokazują, że człowiek od razu czuje się lepiej, kiedy otacza się ładnymi przedmiotami, mającymi dla niego jakąś dodatkową wartość. Niby nie należy dorabiać rzeczom ideologii, a jednak coś jest w tym, że jedna rzecz podoba nam się bardziej niż inna i korzystanie z niej, czy posiadanie jej sprawia większą radość. Często gromadzimy przedmioty, które wcale nam się nie podobają tylko dlatego, że dostaliśmy je za darmo, albo były w okazyjnej cenie, albo w pakiecie dwa za jeden. I tak rośnie stos wspomnianych kubków z logo, niezbyt urokliwych. Poza tym – rzeczy, które leżą i czekają również ulegają procesowi niszczenia. Kurz i wilgoć zawsze zbiorą swoje żniwo. Zamiast kupować kolejną paletę cieni wybierz jedną, która naprawdę ci się podoba i zużyj ją do końca. Nawet jeśli będzie kosztowała trochę więcej, to zaoszczędzisz na nią kupując ten jeden, wymarzony produkt zamiast pięciu innych. Długo będziesz usatysfakcjonowana jej zakupem, a makijaż będzie sprawiał ci radość. Złota biżuteria, porcelanowe filiżanki, drogie skórzane sztyblety, koronkowa bielizna – używanie ich na codzień zamiast odkładać na lepsze czasy może sprawić naprawdę wiele przyjemności, poprawić humor, a nawet dać poczucie satysfakcji. Jedyne, co gwarantuje ci noszenie powyciąganych „ciuchów po domu” to lekkie zażenowanie, kiedy musisz otworzyć drzwi kurierowi. Czy nie lepiej jest kupić nowe, wygodne legginsy, modną bluzę over size i pozbyć się tej starej, poplamionej koszuli? Argument, że akurat te ubrania są dla ciebie najwygodniejsze jest naprawdę bezsensowny. Jest wiele tkanin, które są miękkie i pozwalają skórze oddychać gwarantując komfort użytkowania. Uwierz, ze wszystkie twoje „skuciane” swetry, wyciągnięte dresy i „przekręcone” podkoszulki nie sprawią już radości ani tobie, ani tym bardziej osobom z twojego otoczenia.

 
Reklama

W walce z czekaniem na lepsze jutro świetnie sprawdza się minimalistyczne podejście do życia i posiadania rzeczy. To ono sprawia, że wyjątkowe okazje są codziennie. Kupujesz jedną rzecz, ale wartościową, zamiast kilku albo kilkunastu innych „bo była okazja”. Kupując mniej, ale bardziej świadomie, dokonując satysfakcjonujących wyborów, automatycznie włączasz się w nurt taki jak slow fashion, slow food, slow beauty. Wolniej, ale bardziej świadomie – to przepis na to, aby każdy dzień był tą „wyjątkową okazją”.

***

Kasia Wrona – wizażystka, wykładowca makijażu oraz autorka bloga Make-up Manufacture. Absolwentka wielu prestiżowych szkół w Polsce i Los Angeles. Pracuje przy pokazach mody, sesjach zdjęciowych i na planach, ale kreuje także makijaże klientów indywidualnych. Jej prace znajdziecie w magazynach, reklamach, telewizji. Na co dzień wykłada w krakowskiej szkole. Po godzinach uwielbia czytać, a także pisać o makijażu i trendach.

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE