“Ale ona Cię szuka… wrażliwość” – i tak mnie właśnie znajduje i ciężarem czasem jest, i darem, przyczepia się i nie puszcza, może to przez to, że karmię ją intensywnie czytaniem i jeszcze jak rowerem jadę i oddycham, wdycham powietrze… A potem to co wrażliwość we mnie zbierze, na papier kieruję, a właściwie w cyfrowy notatnik. Lubię to, piszę intensywnie i nie przestanę.
Molowy taniec
Pięć palców I pięć palców W namiętnym tańcu Na biało-czarnym parkiecie. Wirują wierzby I płaczu niechby Porzuciły trochę. Paruje trwa Od rosy ranna,
Piasek
Morze do mojego miasta dotarło, A może się mylę… I to w pamięci szum jego tylko słyszę I pisk mew łasych na okruchy.